close
Popielno nad Jeziorem Śniardwy – ostoja koników polskich

Popielno nad Jeziorem Śniardwy – ostoja koników polskich

Koniki polskie. Źródło: http://www.it.mragowo.pl/media/art/1026/file/Popielno.JPG

Na Mazurach, w samym sercu Puszczy Piskiej, znajduje się czarująca miejscowość Popielno. Niby położona nad jednym jeziorem (Śniardwy), ale tak naprawdę otoczona jest czterema. Półwysep Popielniański obmywają bowiem od zachodu Jezioro Mikołajskie i Bełdany, a od wschodu Śniardwy i Warnołty.

Na Mazurach, w samym sercu Puszczy Piskiej, znajduje się czarująca miejscowość Popielno. Niby położona nad jednym jeziorem (Śniardwy), ale tak naprawdę otoczona jest czterema. Półwysep Popielniański obmywają bowiem od zachodu Jezioro Mikołajskie i Bełdany, a od wschodu Śniardwy i Warnołty.

  • Telefony i akcesoria - porównaj na Ceneo.pl

duze - Koniki polskie. Źródło: http://www.it.mragowo.pl/media/art/1026/file/Popielno.JPGW tym leśnym raju naukowcy z Polskiej Akademii Nauk zdecydowali się założyć placówkę terenową – Stację Badawczą Rolnictwa Ekologicznego i Hodowli Zachowawczej Zwierząt. Już przeszło 60 lat są tu prowadzone badania nad ochroną bobrów, jeleni, bydła PC (polska rasa czerwona, jedna z najstarszych i najbardziej wytrzymałych w Europie) oraz mnóstwa innych gatunków zwierząt i roślin tej strefy klimatycznej. Tym niemniej, największą chlubą ośrodka są koniki polskie – pochodzące w prostej linii od tarpanów, których los w czasie II wojny światowej stanął pod ogromnym znakiem zapytania.

Przybliżając pokrótce historię tych dwóch gatunków koni, tarpany biegały dziko po rosyjskich, litewskich, pruskich i polskich lasach do połowy XVIII w. W 1780 r. rodzina Zamoyskich odłowiła niemal wszystkie, po czym przetransportowała je do wydzielonego rezerwatu nieopodal Biłgoraju. Niestety tylko pozornie mogłoby się wydawać, że dla tarpanów nadszedł szczęśliwy okres. Bieda spowodowała, że 30 lat później dzikie konie zostały oddane do chłopskich gospodarstw, tam zaś czekał je los zwyczajnych, ciężko pracujących koni pociągowych. Podobno ostatni żywy tarpan padł pod koniec XIX w. w zoo w Moskwie.

Kilkanaście lat później polski biolog i zootechnik, profesor Tadeusz Vetulani zainteresował się niewielkimi, szarymi końmi, które nierzadko można było zauważyć blisko Biłgoraja. W 1923 r. nadał owym zwierzętom nawę „konik polski” i rozpoczął ich zorganizowaną hodowlę w stadninie w Janowie Podlaskim. W latach 30-tych było już ich na tyle dużo, że można było wypuścić je wolno w Puszczy Białowieskiej.

Niestety nadeszła wojna, w czasie której hitlerowcy wywieźli około 40 koników z Białowieży do Niemiec. Na szczęście po okupacji Polacy odzyskali część zwierząt, które razem z pojedynczymi sztukami znalezionymi w kraju umieścili w założonej w 1949 r. stadninie w Popielnie. Parę lat później stado powiększyło się o kilka cudem odnalezionych koni z Białowieskiego Parku Narodowego, zaś w 1955 r. nad Popielnem roztoczyła swe opiekuńcze skrzydła Polska Akademia Nauk, która dalej kontynuowała badania profesora Vetulaniego.

Koniki polskie charakteryzują się niewysokim wzrostem (do 140 cm w kłębie) i krępą, zwartą budową ciała. Są silne i wytrzymałe, mają bardzo małe wymagania żywieniowe i nie są podatne na choroby. O ich wielkiej odporności i zaradności świadczy chociażby fakt, iż doskonale radzą sobie same, żyjąc przez okrągły rok na wolności na Półwyspie Popielniańskim, czasem dożywając nawet ponad 30 lat! Ludzka ingerencja z założenia PAN-u ma być ograniczona do minimum. Typowym umaszczeniem koników polskich są różne odcienie szarości, z ciemniejszym ogonem i grzywą (maść myszata). O wybitnie pierwotnych cechach świadczy czarna pręga, biegnąca przez środek grzbietu (podobnie jak u koni Przewalskiego) oraz drobne, gęsto rozmieszczone prążki – zawsze na nogach i rzadko na łopatkach (takie egzemplarze są wówczas bardzo pożądane).

Na Półwyspie Popielniańskim żyją 4 tabuny (czyli stada) koników polskich – w każdym z nich kilku klaczom i źrebiętom przewodzi zawsze najsilniejszy ogier. Żyją sobie spokojnie w lasach, podobnie jak przed wiekami, na obszarze 1620 ha. Oprócz dziko wypuszczonych koni, prowadzi się także hodowlę stajenną – rasa ta doskonale nadaje się do hipoterapii, nie jest narowista, zachowuje się ufnie i przyjaźnie w stosunku do człowieka, a zwłaszcza do dzieci. Warto wspomnieć również o pożytecznej funkcji polskich koników w utrzymaniu krajobrazu; te „żywe kosiarki”, pasąc się, nie dopuszczają do zarastania opuszczonych terenów rolnych drzewami i krzewami.

Więcej na stronie placówki PAN: http://www.popielno.pl

Festiwal Kultury Kresowej

Rowerem po Pojezierzu Mrągowskim

Glinianki we Wrocławiu

Najlepsze kąpieliska i miejsca nad wodą w okolicach Wrocławia i na Dolnym Śląsku